Oświadczenie Carycy Aleksandry Izabelli I dot. Piotra Pawłowicza

[Aleksandra Dostojewska]

Ja swego czasu byłem synem Eleonory Catalan-Medici i Marka Zepa. Teraz jestem tylko synem Cezarego de Medici, wiec czystym Medyceuszem.

Zaraz, zaraz... ale przecież my również jesteśmy spokrewnieni z rodem Medycejskim. Ba! Ojcem mego pierwszego małżonka, Adama Aleksandra i współzałożyciela rodu, był jeden z Medyceuszy.

Tak jest na tamtym narysowanym przeze mnie drzewie genealogicznym. Ale czy nie wyrzekł się rodu Adam Aleksander?

Adam Aleksander uznał swoją v-śmierć, natomiast synem Karola był jeszcze zanim zawarł ze mną małżeństwo.

[Michał Franciszek Lisewicz]

Ja swego czasu byłem synem Eleonory Catalan-Medici i Marka Zepa. Teraz jestem tylko synem Cezarego de Medici, wiec czystym Medyceuszem.

Zaraz, zaraz... ale przecież my również jesteśmy spokrewnieni z rodem Medycejskim. Ba! Ojcem mego pierwszego małżonka, Adama Aleksandra i współzałożyciela rodu, był jeden z Medyceuszy.

Tak jest na tamtym narysowanym przeze mnie drzewie genealogicznym. Ale czy nie wyrzekł się rodu Adam Aleksander?

Adam Aleksander uznał swoją v-śmierć, natomiast synem Karola był jeszcze zanim zawarł ze mną małżeństwo.

Czyli Alberto Carlo to już inna postać? :O

Znaczy to, że pokrewieństwo jest pewne?

[Michał Franciszek Lisewicz]

Ja swego czasu byłem synem Eleonory Catalan-Medici i Marka Zepa. Teraz jestem tylko synem Cezarego de Medici, wiec czystym Medyceuszem.

Kim jest Cezary de Medici i gdzie by go na drzewie genealogicznym umieścić?

Wybaczcie, proszę, post pod postem.

[Aleksandra Dostojewska]

Drogi Michale Franciszku, pokrewieństwo jest pewne, gdyż w trakcie pierwszego panowania wielokrotnie (może przesadzam) powoływaliśmy się na związki z Medyceuszami. Nie jestem w stanie teraz prześledzić dokładnej genezy ówczesnych wydarzeń, jednak jeśli pamięć mnie nie zawodzi, Karol był moim teściem już w trakcie mego przybycia do Bialenii, jako małżonki Adama. Nie pamiętam jaką rolę w tej całej układance odgrywał Ivan Liechtenstein von Vincis - którego zapamiętałam jako dziadka Adama... Liczę, że będzie jeszcze możliwa rekonstrukcja rodowodu Dostojewskich. 

[Michał Franciszek Lisewicz]

Dziękuję za odpowiedź.

Ivan także jest z nami spokrewniony? :o

[Giovanni III]

Inaczej, Wasza Carska Mość.

Ja, jako Karol II byłem synem Eleonory de Medici-Catalan i Marcosa apo Zepa (Eleonora była córką Lorenza de Medici'Catalan, a siostrą Cesarego de Medici, mojego "obecnego" ojca). Ja miałem nie wiem ile dzieci... Był Paolo Carlo de Medici y Zep, jest Aurelio Lorenzo de Medici y Zep i był Carlo III de Medici y Zep, którego synem (a wnukiem Karola II) był Adamo Alessandro de Medici e Zep. Miałem jeszcze córki w postaci Sofii de Medici y Zep i jeszcze jednej, ale to było dawno i już naprawdę nie pamiętam.

Wśród mojej rodziny byli jeszcze inni synowie Lorenza: Kosma de Medici i Felipe de Medici. Nie pamiętam jakie stosunki łączyły Lorenza z księciem Medyceuszem-Biebrzańskim (czy jakoś tak, w RON). Ponadto moim świętej pamięci bratem był Juan Lorenzo de Medici (syn tylko Eleonory).

Jak widać, linia mojej rodziny od strony tylko matki jest wszechpotężna.

[Michał Franciszek Lisewicz]

Ale to jest skomplikowane!

Nie Biebrzańskim, a Bierzyńskim.

Tu jest trochę informacji o Medycejskich w Rzeczypospolitej:
http://www.rzeczpospolitaobojganarodow.p...082#p28014

Ale Sofia Eleonora (obecna w Skarlandzie) to córka Księcia Marka raczej.

[Karol Medycejski]

Albert Medyceusz (Alberto Carlos de Medici y Zep) to nie jest inna postać. Jest to nikt inny jak Adam Aleksander Dostojewski, który został przeze mnie przysposobiony. Ja natomiast byłem przysposobiony przez Carlosa Lorenzo de Mediciego y Zepa, czyli poprzednie wcielenie Patriarchy Seniora, który z kolei został usynowiony przez Eleonorę de Medici i Marka Zepa. Oczywiście, jeszcze wcześniej Jan III miał inne wcielenie, czego się nie wypiera, a konkretnie postać Facibeniego. Ja wówczas z kolei nazywałem się Karl Habsburg i działałem w MAW i Rotrii - tyle że ja mam cały czas jedną „postać”, jedynie zmieniałem nazwiska

W MAW natomiast wcześniej nazywałem się Karoly Miklós a Habsburgoem zostałem dzięki przysposobieniu przez ówczesnego Monarchę, bodajże Franciszka Leopolda II (coś tu mogłem pomylić), który z kolei był synem Maksymiliana Teodora. Inne wcielenia tego pana to chociażby Ksawery van Berden. Oczywiście rzeczona Eleonora de Medici to też nie była postać nowa - jak ktoś kojarzy kogoś takiego jak Lorenzo de Medici, to wie o czym mówię

A co do v-małżeństwa Aleksandry z Albertem - fakt było takie. Wcześniej zaś Aleksandra była v-żoną Andrzeja Swarzewskiego, później zdaje się, że też (po rzekomej v-śmierci Alberta). Wszystko to jest dość płynne i zagmatwane

A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo jest jeszcze przebogaty temat klonów różnych osób, którego nie chce mi się nawet poruszać.

[Gagik Bagratyda]

Przydała by się jakaś ogólnomikroświatowa plaforma genealogiczna, bo narysować kompletnego drzewa chyba się nie da.

[Michał Franciszek Lisewicz]

Ojej! :O
Co to jest...

Rzeczywiście pogmatwane.

To kim jeszcze jest Ksawery van Berden? Jakie inne tożsamości miał?